Uwielbiam seriale, które potrafią zaskoczyć widza, a taki
właśnie jest It’s always sunny in
Philadelphia (polski tytuł – U nas w
Filadelfii). Bohaterami tego kontrowersyjnego serialu, jest czwórka
przyjaciół (The Gang), którzy prowadzą irlandzki bar w Filadelfii. Dee, Denis, Charlie i
Mac próbują, absurdalnymi sposobami znaleźć rozwiązanie na jak najbardziej
komfortowe życie – od drugiego sezonu dołącza do nich Frank, grany przez Dannego
DeVito.
Ten dziwaczny serial miał swoją premierę 4 sierpnia 2005
roku. 9 sezonów, które nakręcono do 2012 roku potwierdziło jego ogromną
popularność. W każdym z odcinków Denis, Dee, Charlie, Mac i Frank wszelkimi
sposobami usiłują zmienić swoją sytuację materialną, nieważne jak amoralne to
będzie i jak bardzo będziemy się za nich wstydzić. Humor w serialu jest specyficzny.
Zachowanie postaci jest tak karygodne, że naprawdę trudno ich wszystkich darzyć
najmniejszą nawet dozą sympatii.
Serial brnie w obszary w jakie zwykły sitcom, nie odważyłby
się zapuścić. Homofobia, aborcja, rasizm – to są całkiem normalne, nie
podlegające tabu, tematy. Uzależnienie od narkotyków, Dee i Denisa, ochota na
ludzkie mięso, szmuglowanie narkotyków do więzienia, wykopywanie zmarłej matki
Dee i Denisa z grobu w poszukiwaniu ukrytych skarbów, sprowadzenie księdza na
złą drogę - to tylko kilka przykładów z bardzo zakręconego życia bohaterów
serialu. To wszystko z całą pewnością jest niedorzeczne i muszę przyznać, że
potrafi wprawić widza w zakłopotanie pomieszane z niedowierzaniem, że jesteśmy
w stanie śmiać się z tak absurdalnego, dziwacznego a niekiedy i brutalnego
żartu.
Podsumowując – serial nie jest dla wszystkich, ale jeśli się
wciągniecie to na pewno pokochacie ciągły stan konsternacji towarzyszący widzowi
podczas oglądania kolejnego odcinka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz